Agata Lalik
Mieszkanka Woli Korzenieckiej(gm. Bircza). Studentka socjologii. Poetka o wszechstronnych zainteresowaniach. Pasjonatka gór, historii, rękodzieła. Lokalna patriotka i społeczniczka, zasłużona honorowa dawczyni krwi, dawca szpiku, czynny członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Birczy oraz Lokalnej Grupy Działania „ Ziemia Przemyska”. Wielokrotna laureatka gminnych konkursów kulinarnych oraz wyrobu pisanek. Nagradzana w licznych konkursach literackich m. in. W 2015 r. II miejsce a w 2019r. I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „ Poeta Przyrodniczy”, wyróżnienie w konkursie „Wstęga Sanu” w 2018 r. oraz „ Strojna w biel” w 2019r. W 2016 r. wydała swój pierwszy tomik pt. „Rzeka życia” a w 2018r. Przy okazji wieczoru autorskiego organizowanego przez Centrum Kulturalne w Przemyślu tomik pt. ' druga strona”.
Pisze z potrzeby serca. Inspiruje ją wszystko co wokół, od uczuć poczynając, po wydarzenia i opisy przyrody. Optymistka, kocha koty, kwiaty i słodycze. Zawsze uśmiechnięta, choć jej utwory niejednokrotnie zaskakują refleksyjna tematyką.
Gaduła.
BŁAGANIE
Mimo złych zamiarów
mimo niecnych chęci
wymazano nas z tablic
ale nie z pamięci.
Czy to krew spod Birczy
czy z Monte Casino
jednako jest ważna
choć zmieszana z gliną.
Mała ma mieścina
bagaż wielki niesie
okupacji najazdów
walki z UPA w lesie..
Dziś prawie już stulecie
gdy Polska niepodległa
ktoś uległ złym naciskom
lecz ja nie będę bierna.
Klnąc się na ojców czyny
na krew przelaną i życie
staję do boju o pamięć
o nasze w historii bycie
Jeśli teraz odpuszczę
i oddam w zapomnienie
nie będzie już mówić po Polsku
kolejne pokolenie.
Do Boga wznoszę błagania
gdy władza jakby bezmyślna
gdy dziś poświęcisz Birczę
jutro zechcą Przemyśla.
PRZYPOMNIENIE
A gdyby na jedna chwilę
wrócił lęk i wojenna pożoga...
Może doceniłbyś wreszcie
czym jest pamięć Ojczyzny droga?
Gdybyś nagle stał się zwierzyną
na którą łowca poluje...
Może wyobraził byś sobie
co stary weteran czuje?
Gdybyś w ustach smak szczura poczuł
albo krwi strugę w przełyku...
Może doceniłbyś wówczas
wartość strawy na talerzyku?
Gdybyś spał, lub raczej czuwał
z lękiem o życie wielu...
Może ukląkłbyś wreszcie z szacunkiem
nad grobem bohaterów?
Gdybyś doświadczył pogardy
ucisku i śmierci wprost z nieba...
Może co dzień byś błogosławił
powszednią kromkę chleba?
Możesz korzystać z praw wielu
masz wolność słowa, wyznania
swobodę w poglądach, kształceniu
i stylu ubierania.
Nim zechcesz być światowcem
byś nie wpadł w świata mielizny
najpierw się musisz nauczyć szanować
Ojczyzny swojej szlachetne blizny.
Nie myśl, że marny poeta
chce słowem cię upokorzyć
on marzy tylko o jednym,
aby kolejny wiek wolny mógł dożyć.
PISKLĘTA
Pisklaku z nadsańskiej krainy
w mogile złożony zbyt wcześnie
za moją wolność poległeś
mówiąc iż jest to konieczne.
Nie było ci dane jak dzisiaj
do szkoły chodzić w spokoju
spać w ciepłym łóżku do woli
tyś wybrał walczyć w znoju.
Modliły się matki nocami
mokre od łez ich oczęta
gdy w bój ruszały odważnie
nieugięte „ Przemyskie Orlęta”
Pisklaku o sercu wielkim
coś Polskę ukochał nad życie
jak dzielny wódz Piłsudski
trwałeś w brudzie strachu niebycie.
Mówią, że krew równie ważna
wartość bezcenna gdy ofiara szczera
jednak Pan Bóg liczy potrójnie
gdy wróg dzieciom życie odbiera.
Zatrzymaj się w chwili zadumy
człowieku utkany z nicości i pomyśl
czy trzeba ci czegoś więcej
niż danej w prezencie wolności.
O nasze „ Orlęta Przemyskie”
troszczy się Maria Dziewica
ty zadbaj o ich pamięć
rozsławiaj ich cześć na ulicach.